czwartek, listopada 02, 2006

Wojtek, czyli o jednym takim, który jest za wysoki i źle mu z tym bo z góry czasami więcej się dostrzega.

Witajcie! Czas na ostatni tekst, nazwijmy to biograficzny. Do odstrzału został tylko Wojtek.

O Kabarecie A3 już wiecie. To dla mnie takie hobby, niektórzy zbierają znaczki, ja występuję. Z Adamem różni nas jedynie podejście do kabaretu on jest nim zafascynowany od lat, ja gram bo ponoć „nadaje się”(tak mi powiedział Adam jak mówił mi żebym z nim ten kabaret współtworzył) i sprawia mi frajdę rozśmieszanie ludzi, tym bardziej, że żyjemy w smutnym kraju.
W przyszłości będę korespondentem zagranicznym w telewizji tylko muszę studia skończyć;)a to może potrwać. O moich poglądach dowiecie się z przyszłych tekstów, teraz parę suchych faktów jeśli idzie o moje zainteresowania:

Film – kocham kino, ale nie takie typu: Tom Cruise biegający przez 2 godziny i ratujący świat w misji niemożliwej, która odziwo okazuje się możliwa. Ulubione współczesne hollywoodzkie produkcje to „Huragan” z Dezelem Washingtonem, „Chwała” z Washingtonem i jedna z ostatnich scen filmu „Czas zabijania” z Matthew McConaughey(przemowa przed ławą przysięgłych). Ze starszych filmów made in america…hmmm długo by wymieniać…„Deszczowa piosenka”, „Casablanca” i wiele wiele innych. Z kina europejskiego to bez wątpienia „Życie jest piękne” Roberto Beniniego, w Polsce Kieślowski, Zanussi, Wajda(ale tylko filmy lat 60/70) i Polański. O filmach już wystarczy bo mógłbym jeszcze tak długo.

Książka – w moim przypadku bardzo niebezpieczna rzecz, za bardzo się zaczytuję np. w autobusach…mijam przystanek na którym miałem wysiąść…i musze kupować bilet żeby wrócić…więc poza tym, że niebezpieczna to i droga. Jestem strasznie wybredny jeśli idzie o ksiązki, bestsellery raczej mnie nie ciągną, jak czytałem „Kod da Vinci” nie doczytałem do końca(co bardzo rzadko mi się zdarza)bo tak mnie nudziła, tak na marginesie film była katastrofalny. Najlepsze ksiązki jeszcze przede mną, jedna którą czytałem chyba z 4,5 razy to „Klub Pickwicka” Dickensa, genialna powieść. To co dokładnie czytam wyjdzie w przyszłych tekstach.

Muzyka – wszystko! Żeby krytykować czyjąś twórczość trzeba ją poznać, dlatego ostatnio nawet Dode słuchałem…przez chwilę. Ale tak ogólnie rzecz biorąc to nie mam chyba ulubionego gatunku muzycznego, ostatnio fascynuję się piosenkami Janusza Radka, wcześniej była fascynacja Frankiem Sinatrą, Barrym Whitem, Billem Withersem, mnóstwo tego jest w zależności od nastroju. Lubię wszystko co jest zaśpiewane dobrym głosem i ma coś do przekazania jeśli idzie o tekst. A że we współczesnym świecie takie połączenia się nie sprzedają to mamy rynek fonograficzny jaki mamy.
Tak jak napisałem wcześniej więcej o mnie dowiecie się z moich tekstów. Pozdrawiam!

Wojtek
mlodzigniewni@o2.pl
(w temacie wpiszcie imię)

1 Comments:

At 11:21 AM, Anonymous Anonimowy napisał...

:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D


pozdro200 :)


ps. tak wiem moje komentarze są zbyt obfite :)

 

Prześlij komentarz

<< Home