czwartek, marca 29, 2007

Kościsty jeździec, 300 i Wielkie Kino.

Jak kolega słusznie zauważył, nic nowego się nie pojawiło. Najpierw miałem stworzyć obiecany tekst o homoseksualistach, ale jakoś go nie ukończyłem. Następnie chciałem podzielić się moimi przemyśleniami na temat kary śmierci, ale jakoś tak nie umiałem poskładać swoich myśli w sensowną całość. No cóż...
W takim razie, pochwalę się, że w ramach odchamiania odwiedziłem kino. Efekt powinien być piorunujący, gdyż zrobiłem to ze 3 razy. Zdecydowałem się poświecić swoje fundusze na filmy „Ghost Rider”, „300” oraz „Epic Movie”.
Na mojej liście The Best Of Te Trzy Filmy na pierwszym miejscu znajduje się zdecydowanie „300”. Ładna, prosta opowieść o bohaterstwie okraszona cynicznymi i nawet dowcipnymi dialogami ze szczyptą ciekawej muzyki. Bardzo spodobał mi się brak Hollywood-zkiego zadęcia, patetycznych przemów, melodramatycznych scen i tym podobnych elementów. Nawet sam wątek był bardzo prosty, motywy zdrad i gierek ograniczono do minimum. Może i troszkę spłyca to film, ale dzięki temu jest on inny od Gladiatora czy Troi. Film nakręcono w oparciu o komiks i faktycznie, ma coś z niego. Świetnie się to ogląda i choć film krótki nie jest zdecydowanie warto wydać parę złotych na kino by zobaczyć go w wielkiej skali.
Drugi będzie „Ghost Rider”. Również prosta opowiastka, tym razem o mścicielu. Spodoba się fanom 2 kółek i tuningu;) Ten film po prostu się dzieje, ogląda się go lekko, łatwo i przyjemnie. Nie wzbudza wewnętrznych dylematów, nie doprowadza do ścisku żołądka i nie żałuje się –ja przynajmniej nie żałowałem-, że poszło się na niego do kina. Efekty specjalne są na poziomie, ale sama postać głównego bohatera jest nieco... kiczowata. Może na kartach komiksu prezentuje się on lepiej. Tak czy owak nie krytykuję, bo i po co. Zdecydowanie warto zobaczyć film na dużym ekranie.
Ostatni film mojej listy –„Epic Movie”. Na tle serii strasznych filmów ta parodia wypada naprawdę blado. Oglądając ten film miałem naprawdę świetny nastrój, ale roześmiałem się może dwa razy. Pomysły ciekawe, zaskakujące połączenia znanych filmów, ale brakowało tego czegoś. Ogólnie wyszło jak zlepek średnio zabawnych gagów. Nie polecam na wypad do kina. Zdecydowanie nie nadaje się jako jedyny przyciągacz uwagi, może sprawdzi się jako tło imprezki lub innego spotkania towarzyskiego.

Kajetan.