RZĄD W ROLI ARTYSTY
Ależ na czasie ostatnio wiersz przeczytałem...
1
Na budowę pałaców i stadionów
Wydaje się mnóstwo pieniędzy. Rząd
Przypomina w tym względzie młodego artystę, który
Nie boi się głodu, gdy chodzi o to
Aby jego imię stało się sławne. Tylko że
Głód, którego rząd się nie boi, to głód
Cudzy, mianowicie narodu.
2
Podobnie jak artysta
Rząd posiada różne siły nadprzyrodzone
Nic mu się nie mówi, a on
Wie wszystko. Nigdy się nie uczył
A umie. W wykształceniu ma pewne luki
Ale jakimś cudem potrafi zabrać głos w każdej
Sprawie i rozstrzygać o wszystkim, nawet
Jeśli nie ma o tym pojęcia.
3
Jak wiadomo, artysta może być głupi, a jednak
Być wielkim artystą. Również i w tym
Rząd podobny jest do artysty. Jak o Rembrandcie
[mówiono
Że malowałby całkiem tak samo, choćby się urodził
[bez rąk
Tak też i o rządzie można powiedzieć, że
Gdyby się bez głowy urodził, rządziłby tak samo.
4
To zdumiewające u artysty
Co też on potrafi wymyślić. Kiedy posłuchać
Jak rząd przedstawia sytuację, podziw
Ogarnia: czego też on nie wymyśli! Sprawami
Bytowymi artysta wyniośle gardzi i jak wiadomo
Rząd ma w identycznej pogardzie gospodarkę.
[Oczywiście ma też
Paru bogatych protektorów. I jak każdy artysta
Żyje z pożyczek.
Wojtek Trela



1 Comments:
Cóż, jakie społeczeństwo, taka władza. To już jest zaletą demokracji, że sami sobie to "gówienko" możemy "narobić".
"W Polsce, czas stoi".
Pozdrawiam
Prześlij komentarz
<< Home